wtorek, 24 listopada 2020

Gdyby do biblioteki miały przyjść dzieci ...

Zechciałyby na pewno porozmawiać o zimie, której jeszcze nie ma, ale dzieci zawsze do niej tęsknią. Nie marzną jak dorośli, bo są w ciągłym ruchu. Nie zastanawiają się, czy topiący się śnieg nie zmoczy kołnierzyków, a oblepione nim rękawiczki nie spadną. Małym dzieciom najłatwiej opowiedzieć o tej porze roku wykorzystując książkę
Wydawnictwa Zakamarki O zimie z tekstem Görel Kristiny Näslund i ilustracjami Kristiny Digman, w tłumaczeniu Katarzyny Ottosson.


 

Razem z sympatycznymi bohaterami budzimy się w pokrytym śniegową kołderką świecie. Ptaki, które nie odleciały w cieplejszy kącik planety, na pewno poproszą o ziarenka. Dzieci będą lepić bałwanki, jeździć na nartach i sankach, toczyć małe i duże kule śniegowe. Niepowtarzalne płatki śniegu stopnieją na rzęsach, ale ... zaraz, przecież można je narysować. Czasem szaleje zamieć, szybko robi się ciemno i bywa bardzo zimno, a jeziora, a nawet rzeki ścina lód. Bywa, że jest bardzo gruby.
Jednak nie martwmy się, kiedy słońce przestanie być takie leniwe i zacznie mocniej przygrzewać, przyjdzie wiosna. Kolejna pora roku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz