Rzeka dzieciństwa. Andrzej Stasiuk. Wydawnictwo Czarne
Do
rzeki dzieciństwa podróżuje się bez końca - szuka jej źródeł w historii i ujścia
w pamięci. Wspomina się: lato na wsi, brodzenie po pierś w nurcie, rybie łuski
na glinianej podłodze, milczącego pastucha co dzień wyprowadzającego krowy. Gdy
tą rzeką jest Bug, jeżdżąc wzdłuż niej, podróżuje się zawsze na wschód. Myśli
się: o granicy, o Rosji, o wojnie, o uchodźcach, o tym, że tak blisko jest
Bełżec, a źródło wypływa z ziemi nasiąkniętej krwią. Kuca się przy ogniu i
wyobraża sobie: karawanę zwierząt sunących przez mazowieckie piaski, ciemność
popiołów, w której świecą diamenty. "Bo zaiste nie pamięć, ale rzeki powinny
grzebać nasze szczątki. Powinny je wypłukiwać i nieść do oceanów. To jedyny
koniec wart pomyślenia". (opis z okładki)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz